Zadanie 3.

Weźcie udział w obozie wędrownym lub zorganizujcie zastęp Nieobozowej Akcji Letniej, który będzie przemierzał nowe szlaki w ramach np. Rajdu Świętokrzyskiego, Rajdu Grunwaldzkiego lub Watry Wędrowniczej.

W czasie wakacji zawsze nasze kroki kierujemy na obóz drużyny,  podczas którego mamy okazję podsumować całoroczną pracę drużyny. Obóz od wielu lat organizujemy przepięknym lesie w Krynicy Morskiej. Począwszy od załatwienia terenu, zdobycia dotacji, opracowania i zatwierdzenia obozu i programu, oraz przygotowania sprzętu i postawienia całego obozu organizujemy sami. Miejscem naszego obozu jest teren leśny, na którym nie ma nic poza przepięknym lasem i bliskością morza, a co za tym idzie wszystko zabieramy ze sobą. Obóz postawiliśmy na kwaterce, na którą pojechaliśmy naszymi samochodami w kilkanaście osób w dwa dni i spokojnie z jedno dniowym zapasem czekaliśmy na pozostałych uczestników.

Na obozie w którym wzięło udział 50 osób przez 16 dni przy znakomitej pogodzie oddawaliśmy się w wir zajęć pomieszany z błogimi chwilami wypoczynku na krynickiej plaży. W tym roku program dodatkowo wzbogaciliśmy zajęcia z ASG czyli strzelanie plastikowymi kulkami z wiernych replik broni, oraz zajęciami painbalowymi w przygotowanych przez samych uczestników okopach i stanowiskach strzeleckich. W tym roku przebudowaliśmy też samo ustawienie obozu. Powiększony w ciągu ostatnich dwóch lat plac apelowy utwardził się na tyle,  że mogliśmy go nieco przesunąć,  zostawiając nowe miejsce na nowy amfiteatr, który w tym roku nabrał prawdziwego rozmachu i wielkości. Powstały też naturalne wygodne miejsca zapewniające dobrą widoczność wszystkim uczestnikom zajęć. Rozpoczęliśmy też przenosiny strzelnicy łuczniczej,  tak aby zajęcia programowe znajdowały się w jednym miejscu, bez konieczności targania całego sprzętu na każde zajęcia.

W ramach zajęć zastępy przygotowywały poszczególne imprezy i zajęcia programowe. Wśród wielu zajęć dla uczestników  były zajęcia wspinaczkowe i oczywiście  olimpiada sportowa, festiwal piosenki, ogniska, zajęcia z koralikami czy przyjęcie do braci obozowej. Odwiedziliśmy także wielbłądzi garb czyli największą wydmę na Mierzei Wiślanej oraz obóz koncentracyjny w Sztuttowie. Byliśmy na wycieczce w Trójmieście, podczas której zwiedziliśmy Sopot i molo przy którym spotkaliśmy ogromny katamaran Romana Paszke. Odwiedziliśmy Centrum Hewelianum w Gdańsku, by potem odpocząć w przemiłej atmosferze Gdańskich kamieniczek na Starym Mieście, gdzie nasi harcerze grając i śpiewając zebrali spora sumkę na dwa nowe djembee,  zawstydzając swoim wykonaniem wiele osób trzepiących chałturki na deptaku.  Na zakończenie obozu odwiedziliśmy centrum Krynicy, gdzie pod fontanną harcerze z drużyny, którzy pierwszy raz byli z nami na obozie tradycyjnie już doznali uroczystego zanurzenia siedliska w fontannie. Nie obyło się bez innej tradycji, jaka jest zakopanie się tira ze sprzętem zawsze w najmniej oczekiwanym miejscu, na szczęście składanie obozu przeszło bardzo sprawnie i kwaterka wyjechał kilka godzin po uczestnikach zaraz po złożeniu obozie i spakowaniu wszystkiego na samochód.

 

 

Po obozie w ramach Nieobozowej Akcji Letniej zorganizowaliśmy we współpracy z Gminną Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych półkolonie dla dzieci, na której nasze zastępy nie tylko uczestniczyły w zajęciach, ale opracowywały program i prowadziły przez dwa tygodnie szereg zajęć dla dzieci. W półkolonii brało udział blisko 60 osób dziennie, oraz nasi harcerze i instruktorzy. W tym roku półkolonia przebiegała pod hasłem „Zielone Harcowanie”, a co za tym idzie zorganizowali szereg zajęć na świeżym powietrzu związanych z ruchem i poznawaniem na nowo starych i nowych miejsc. Byliśmy na Dębowej Górze, najwyższej górze w okolicach Starachowic, gdzie kiedyś stacjonowały oddziały partyzanckie. Tam na zlocie przygotowanym przez Stowarzyszenie Miłośników Lasu, uczestnicy mogli poznać kawałek historii w przygotowanym obozowisku partyzanckim. Odwiedziliśmy też Park Linowy i kąpielisko na Gotwinie w Ostrowcu, gdzie mogliśmy sprawdzić nasze umiejętności i zintegrować nasze zastępy. Byliśmy też w muzeum Orła Białego w Skarżysku, gdzie oprócz zwiedzania muzeum odbyliśmy przejażdżkę wozem bojowym a później przy ognisku z kiełbaskami strzelaliśmy z broni używanej podczas II wojny światowej.