Tegoroczne wakacje tradycyjnie spędziliśmy na obozie drużyny w Krynicy Morskiej. Był to już 17 samodzielny obóz zorganizowany przez 38 Starachowicką Drużynę Harcerską im. Emilii Plater.  W tym roku zmęczeni ubiegłorocznym tłumem na obozie, zabraliśmy ze sobą tylko 60 osób i mimo narzekań tych co się na obóz z nami nie zabrali, możemy śmiało powiedzieć że to był strzał w dziesiątkę. Przygotowania rozpoczęliśmy już w maju szykując sprzęt i materiały do zajęć. Wcześniej opracowaliśmy program i założenia obozu wplatając w jego przebieg zadania Odznaki Chorągwianej JODŁA 2012 i zadania Roku Regionów. Jednak atmosferę poczuliśmy dopiero w chwili, gdy zaczęliśmy pakować sprzęt do TIR-a. Kilkanaście ton sprzętu znalazło się na tirze w rekordowym iście tempie, bo już po niecałych 6 godzinach. Później szybki skok do domu na kąpiel i wyjazd defenderami nad morze.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Po drodze jak to tradycja nakazuje wizyta w Decatlonie po sprzęt sportowy i oczywiście McDonald. A raczej kilka :). Jeszcze szybciej wypakowaliśmy sprzęt w Krynicy Morskiej , gdzie po niecałych 3 godzinach posegregowany  znalazł się tam gdzie, miał stać podczas obozu.  Wyjątkowo też poszła nam sama kwaterka. Obóz mimo niesprzyjającej pogody stawialiśmy zaledwie dwa z czterech planowanych dni. Czwartego dnia naszego pobytu w Krynicy przyjechali uczestnicy obozu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tym roku przygotowaliśmy dla uczestników szereg różnorodnych zajęć sportowo rekreacyjnych wspomaganych zajęciami profilaktycznymi. Uczestnicy oprócz codziennych obowiązków podczas służb w kuchni i służby wartowniczej, mogli wziąć udział w szeregu zajęć. Rano podczas pobudki czekały na nich tańce integracyjne i zajęcia z zumby. Do ich dyspozycji była ścianka wspinaczkowa, wspinanie na skrzynki, zajęcia łucznicze, zajęcia paintbalowe. W czasie deszczu były zajęć z koralikami, gry planszowe na których królowały kulki, palce w pralce i jungle speed.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dla odważnych i tych co mieli siłę wstać w nocy były gry nocne. Nie zabrakło zajęć rozwijających kreatywność podczas których starsi budowali sześciany , które posłużyły później za suszarnie. Były bloki zajęć sprawnościowych, zajęcia z pierwszej pomocy, bieg harcerski, festiwal piosenki, kabareton, śluby obozowe i neptunalia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie zabrakło też wizyt dzików, które były anonsowane przez naszą Neskę i atrakcji, które zapewniali mistrzowie nocnych alarmów :).  Wyjątkowa popularnością na obozie cieszył się także pomost  linowy zbudowany po raz pierwszy na okręgu wokół ścianki wspinaczkowej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Podczas wycieczki do Sopotu odwiedziliśmy najdłuższe drewniane molo w Europie, byliśmy też na Starym Mieście w Gdańsku. Pierwszy raz w tym roku podczas wycieczki ze starsza częścią obozu wybraliśmy się kajakami na zwiedzanie portu i kałów gdańskich.  Tu mieliśmy okazję poznać z innej strony Stare Miasto, port remontowy i kanały okalające starówkę.  Młodsza część obozu w tym czasie wylegiwała się w kinie Krewetka.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tegoroczny obóz obfitował też, w wyjątkową współprace z sąsiednim obozem z Celestynowa. Była wspólna msza polowa, wspólne ognisko, na którym nie było chyba osoby, której piosenki i zabawy nie powaliły z nóg. Przeprowadziliśmy dla nich zajęcia z pierwszej pomocy w zamian za co mieliśmy okazje wziąć udział w pokazie teatru ognia na plaży.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wyjątkowo szybo upłynął nam też czas obozu i pora było się pakować składać obóz i wracać do domu. Choć pogoda spłatała nam znowu figla i po kilku dniach upałów lunęło z nieba, obóz  złożyliśmy i zapakowaliśmy na TIR-a (który tradycyjnie zakopał się wjeżdżając pusty na obóz w piachu) w jeden dzień, i kilka godzin po uczestnikach wyjechaliśmy z Krynicy Morskiej zostawiając po sobie tylko wspomnienia i bramę zbudowana z korzeni wyciągniętych z morza. Po obozie oprócz miłych wspomnień po wyjątkowo zgranych uczestnikach, zostało nam też kilka fajnych pomysłów na zajęcia w przyszłym roku, które zaproponowali sami uczestnicy.

Obóz nie mógłby się odbyć bez wsparcia ze strony Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych UM Starachowice oraz wsparcia Kuratorium Świętokrzyskiego w Kielcach, za co w imieniu organizatorów; Stowarzyszenia Bezpieczny Powiat Starachowicki, 38 Starachowickiej Drużyny Harcerskiej i Harcerskiej Grupy Ratowniczej Starachowice serdecznie dziękujemy.